Jakby tego było mało zaczęły mi się przypominać nieśmiało poczynione niegdyś próby makramowe. Odświeżenie pamięci przy pomocy internetu dało efekt w postaci kolejnych stworzeń. I tak oto:
I jeszcze dwie, już nie plecione, jakoś tak na zakończenie niedzielnego craftowania.
Z drutami ostatnio słabiej. Nieśmiało wyglądające słońce sprawia, że ręce same wyciągają mi się do koralików. Druty są takie "zimowe" ;) Ale muszę chociaż pokończyć to, co pozaczynane.
Tyle na dziś, a w każdym razie poniedziałek już prawie za nami ;)
(Zuzik) Genialne plecionki, ja chyba najbardziej zauroczyłam się połączeniem brązowego sznurka i miedzianych końcówek, a dodane miedziane piórko do tego zestawu jest wspaniałym połączeniem. Jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności. Szczególnie te ostatnie "wyploty" koralikowe, tzn. medaliony to już całkowicie powaliły mnie na kolana. SZACUN!!! :D Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuń