19 czerwca 2013

Zielono mi... ;)

W związku z zielonym zacznę od różowych kolczyków ;P Zieloności będą za chwilę. Rivoli 8mm fuchsia i Toho.










 



Kolejny zaległy... Naszyjnik na zamówienie do limonkowej sukienki i granatowego żakietu dla Żanety ;) Trzy rozmiary kulek oplecione Toho silver-lined cobalt i lime green.









Zawieszka z oplecionej Toho 11/0 nocy kairu. Taki eksperyment.








 Kolejna zawieszka to howlit w Toho jet i silver-lined lime green oraz fp 4mm jet.







I kolczyki z oplecionych w Toho pastylek malachitu, wykończone w kolorze miedzi.






PIOSENKA (ZNÓW WĘDRUJEMY...)


Znów wędrujemy ciepłym krajem,
malachitową łąką morza.
(Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach.)

Na fioletowoszarych łąkach
niebo rozpina płynność arkad.
Pejzaż w powieki miękko wsiąka,
zakrzepła sól na nagich wargach.

A wieczorami w prądach zatok
noc liże morze słodką grzywą.
Jak miękkie gruszki brzmieje lato
wiatrem sparzone jak pokrzywą.

Przed fontannami perłowymi
noc winogrona gwiazd rozdaje.
Znów wędrujemy ciepłą ziemią,
znów wędrujemy ciepłym krajem.

                                                                                       K.K. Baczyński

Jakoś tak mi chodzi po głowie ten wiersz przez ten malachit ;) Ehh... no musiałam ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz